W sierpniu 2006 razem z: Arkiem, Renatą, Grześiem, Mirkiem, tatą no i nami:) przeżyliśmy przygodę życia:) Rafting! po rzece Isere. Naszym nadwornym fotografem był Tomasz "Mamut" Machut i wszystkie zdjęcia są jego autorstwa.
Tego nie da się opisać to trzeba przeżyć!!!
Trzeba było ubrać się w pianki, kamizelki i kaski
i stuknąć się orzeszkami:)
Nie podchodź bo zarobisz wiosłem;)
Wzięli łódź na plecy i poszli.
Co za mina;) au
Man over the board! Ratujcie Mirka :D
iiiiiii "banzaj"!
A cóż to za dziura?
wodowanie pontonu:)
Poszli.
A tu witamy Tomka na moście:). W pełnej okazałości. Proszę państwa, co za drużyna!
Akcja znicz, Ala i Renata za burtą. Ale się najadły strachu i napiły wody:)
Dobijamy do brzegu.
Drodzy Przyjaciele i Rodzinko...
Postanowiliśmy stworzyć swojego "bloga", aby podzielić się z Wami tym co przeżyliśmy i zobaczyliśmy. Chcemy być blisko Was pomimo dzielących nas odległości. Większość zdjęć jest zrobiona przez nas. Niektóre pożyczyliśmy. Za co dziękujemy bardzo ich autorom:).
Komentarze mile widziane. Blog działa od stycznia 2006.
A&M
30.07.2006
7.07.2006
Torino...
W czerwcu 2006 odwiedziliśmy Turyn."Główny ośrodek Piemontu, znany ze znakomitej kuchni i wina"... być może:), dla nas na pewno słynie ze smakowitych lodów - gelatto:D. Osatnio odbyły się tu Igrzyska Olimpijskie.
Aby dojechać do Turynu trzeba było przedostać się przez góry i 2 przełęcze: Col d'Iseren i Col du Cenis (na zdjęciu Lac du Cenis-jezioro na przelłczy)
"AVE CESAR!"
Nie ma to jak złapać byka za rogi:)
Ulicami miasta. Tu aż roi się od turystów, o każdej porze roku.
W Turynie znajduje się jedno z nawiększych na świecie muzeum egipskie tzw. Museodelle Antichita Egizie di Torino. A tak wygląda pełna koncentracja:)
A tu ja z kumplem z lat szkolnych. Trochę się zasiedział nieprawdaż?
Znajduje się tu wsapniała, tajemnicza komnata, w której można podziwiać posągi, sarkofagi, spinxy. Niesamowite, że ekspedycja włoskich naukowców przytargała to wszystko ziemi egipskiej. Oczywiście, że można przywiezc pamiątki z różnych krajów;), ale nie w takich ilościach. Aha, co mnie zdziwiło, to to, że mozna było dotykać wielu eksponatów.
CAŁUN TURYŃSKI (La Sacra Sindone)
czyli prześcieradło pogrzebowe, którym został owiniety Jezus po zdjęciu z krzyża. Mierzy 4,42m na 1,13m. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują, że to oryginał. Oczywiście to poniżej to zdjęcie. Całun złożony jest w specjanej kapliczce w tejże Katedrze przy Via San Domenico
"Szukam, o Panie Twojego oblicza" /Ps 27, 8/
Aby dojechać do Turynu trzeba było przedostać się przez góry i 2 przełęcze: Col d'Iseren i Col du Cenis (na zdjęciu Lac du Cenis-jezioro na przelłczy)
"AVE CESAR!"
Nie ma to jak złapać byka za rogi:)
Ulicami miasta. Tu aż roi się od turystów, o każdej porze roku.
W Turynie znajduje się jedno z nawiększych na świecie muzeum egipskie tzw. Museodelle Antichita Egizie di Torino. A tak wygląda pełna koncentracja:)
A tu ja z kumplem z lat szkolnych. Trochę się zasiedział nieprawdaż?
Znajduje się tu wsapniała, tajemnicza komnata, w której można podziwiać posągi, sarkofagi, spinxy. Niesamowite, że ekspedycja włoskich naukowców przytargała to wszystko ziemi egipskiej. Oczywiście, że można przywiezc pamiątki z różnych krajów;), ale nie w takich ilościach. Aha, co mnie zdziwiło, to to, że mozna było dotykać wielu eksponatów.
CAŁUN TURYŃSKI (La Sacra Sindone)
czyli prześcieradło pogrzebowe, którym został owiniety Jezus po zdjęciu z krzyża. Mierzy 4,42m na 1,13m. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują, że to oryginał. Oczywiście to poniżej to zdjęcie. Całun złożony jest w specjanej kapliczce w tejże Katedrze przy Via San Domenico
"Szukam, o Panie Twojego oblicza" /Ps 27, 8/
Etykietka:
Całun,
Col du Cenis,
Jezioro Cenis,
Muzeum Egipskie,
tama,
Turyn
Subskrybuj:
Posty (Atom)