2 lutego - w sobotę - wybraliśmy się do Chambery, żeby świętować urodziny Alexii. Impreza zaczęła się na stacji narciarskiej, nieopodal Chambery - w Margeriaz. Było słonecznie, pochmurno, ciepło, zimno, szybko, pięknie, śnieżnie i inne takie:D. Ogólnie baaardzo fajnie.
Plan stoków w Margeriaz. Dla niewtajemniczonych - ta czarna linia po środku oznacza normalny wyciąg, a reszta to orczyki, bleee. Maleńka ta stacyjka, ale bardzo przyjemna.
Wysiadka drogie Panie!
Mąż i Żona
Od lewej: Alexia, ja, Manuel, Marie-Laure, Asun
A tu Mariusz - śmiga na hors-piste'ach ;)
To ptak - nie! To samolot - nie! to Asun we własnej osobie:DDD
Carole i Matthieu, no cóż my na boazerii, oni na parapetach ;)))
Cd... był już na domówce u Alexii, w jej wielkim, pustym mieszkaniu;). Z tej części zdjęć nie mamy:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz