Drodzy Przyjaciele i Rodzinko...
Postanowiliśmy stworzyć swojego "bloga", aby podzielić się z Wami tym co przeżyliśmy i zobaczyliśmy. Chcemy być blisko Was pomimo dzielących nas odległości. Większość zdjęć jest zrobiona przez nas. Niektóre pożyczyliśmy. Za co dziękujemy bardzo ich autorom:).
Komentarze mile widziane. Blog działa od stycznia 2006.
A&M

7.06.2007

"Kaszubski Bór", czyli weekend miodowy w Sominach

Z powodu zawirowań paszportowo-dokumentowych nie mogliśmy pojechć po ślubie na dłuższą wycieczkę, tak jak planowaliśmy. Zostało wtedy niewiele czasu i żeby go nie stracić bezproduktywnie pojechaliśmy sobie na 2 dni na konie...

To się nazywa leżeć "nogami do góry";). Zjeździliśmy rowerami wodnymi 2 piękne jeziora: Dywan i Sominy.


No ale przecież przyjechaliśmy tu na konie...! Na początek ląża, a później już obyło się bez.


I ćwiczymy dalej. Muszę się pochwalić, ze instruktorka powiedziła, że dawno nie miała takich zdolnych uczniów. Po 20 min ląży mogliśmy już się odpiąć.


Zmiana zawodnika. Co prawda ja już próbowałam swoich sił w jeździe konno, ale daaaawwwno temu w trawie;)


Widoczek na jezioro Sominy.


A tu tacy trochę zaspani...trzeba było niestety rano wstać i jechać dalej.


Widok na dwupoziomowy taras


W drodze powrotnej nie omieszkaliśmy wstąpić do Kostaryny (Kościerzyny;) na lody

Brak komentarzy: